Krzysztof Osiejuk o książce: O samotnej wyspie, zapomnianej łodzi i …, Listy od Zyty Gilowskiej.

Krzysztof Osiejuk (znany wielu jako Toyah) gawędzi o książce: „O samotnej wyspie, zapomnianej łodzi i oceanie bez kresu. Listy od Zyty Gilowskiej.” Książce poświęconej i zawierającej korespondencję jaką prowadziła z nim, przez prawie 3 lata, prof. Zyta Gilowska. Jak to się stało, że profesor nauk ekonomicznych, minister finansów i wicepremier, członek Rady Polity Pieniężnej, a w ostatnim czasie, członek Narodowej Rady Rozwoju koresponduje z niszowym blogerem o nicku Toyah i dlaczego ta ważna książka pozostaje praktycznie niezauważona…

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-samotnej-wyspie-zapomnianej-lodzi-i-oceanie-bez-kresu/

12 komentarzy

  1. Ta książka jest super. Mam ją i polecam każdemu.

  2. Przecież, to są zwykłe mejle!!!

    Normalnie się popłakałem… 🙂

  3. Witam.

    Panie Krzysztofie dziękuję za tę rekomendację tej książki. Mam ją co prawda od dawna, od kiedy się ukazała, ale osobista rekomendacja autora to coś istotnego. Ja wiem, że nasze „stosunki” interpersonalne, blogerskie wymiany myśli, nie skłaniały Pana do pozytywnego myślenia o mnie, a ta kulminacja niechęci nastąpiła właśnie po skrytykowaniu przeze mnie roli pani Zyty w życiu politycznym Polski. Ja to rozumiem niemniej książkę kupiłem i czytuję Pana od czasu do czasu. Warto jednak chwilę zastanowić się czemu ta książka jest zamilczana, a Wiki nie pozwala na edycję hasła o Pani Zycie. Myślę, że dotarcie do powodów tego faktu może pomóc odpowiedzieć na pytanie jakie była rola Pani Zyty w życiu politycznym Polski, a dokładniej w jej poparciu dla Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy myślę na ten temat, a jak wiemy z życiorysu Pani Zyty całe swoje dorosłe życie spędziła w naszym kraju, od działalności akademickiej i sukcesów z tym związanych po karierę polityczną już w „wolnej Polsce,” była ona osobą po jednej ze stron sporu politycznego. Czym jest ów spór polityczny? To jest następne pytanie na które nie ma jasnej odpowiedzi. Czy jest on rzeczywisty, czy raczej kreowany dla „dobra wyborców.” W świetle bycia w takim, a nie innym miejscu, w świetle wzięcia udziału w życiu politycznym Polski, nie może dziwić zamilczanie innej niż „właściwa” narracji o osobie Pani Zyty. Zwyczajnie, publiczna narracja podlega ścisłej reglamentacji i ograniczeniom w celu profilowania poglądów wyborców. Pan łamie swoją książką ową „publiczną narrację” i stąd zamilczenie tej książki. Okazuje się bowiem, że poglądy Pani Zyty, niekoniecznie szły razem z ową „publiczną narracją.” Okazuje się bowiem, że Pani Zyta miała krytyczne zdanie o ekonomiczno-społecznej konstrukcji świata w którym żyjemy. Z tego wynikają określone konsekwencje i jedną z tych konsekwencji jest niedopuszczenie do publicznego obiegu takiej właśnie krytyki. Ja nie wiem na ile ów krytyczny głos Pani Zyty wynikał z miejsca w życiu w którym się znalazła rozpoczynając korespondencję z Panem. Na pewno miała potrzebę powiedzenia tego co myśli o współczesności. Wybrała Pana i tak powstały listy i to, ta książka, wasza korespondencja i wynikające z niej ogólne oceny rzeczywistości społeczno-politycznej świata w którym żyjemy są wartością samą w sobie. Wartością dla której warto kupić tę książkę i zapoznać się z nimi niezależnie od dalszych jej losów w owej „publicznej narracji.” Jeszcze raz dziękuję za tę osobistą rekomendację i mam nadzieję że o innych swoich książkach również Pan opowie w PGR.

    Pozdrawiam

  4. No właśnie nie takie zwykłe. Zupełnie niezwykłe.

  5. Panie Krzysztofie, cieszę się, że zdecydował się Pan na nagrania. Te książki są owego trudu warte.

  6. Może  wypadałoby pociągnąć kwestię pogadanek o książkach pana Krzysztofa  Osiejuka . 39 wypraw na  dziewiąty krąg jest  warte  przypomnienia  . Sporo pozytywnie  działających informacji zawiera ta książka .Wieści o milionerach i historie dochodzenia do majątków ,to może być pouczające .Choć z niektórymi opowieściami konkuruje ” Wojna  o pieniądz ” Hong Songbinga .

  7. Komentarz został wklejony z edytora tekstu wraz z formatowaniem, które zostało usunięte.

    Spaślun, całkiem poważnie.
    Przed kilkoma dniami żebrałeś o forsę, a teraz stać ciebie na wyjazd do W-wy, pitolenie o facetce, która była nikim.
    Trzeba było przypomnieć jej dorobek naukowy i polityczny!!!
    No i te picie piwa za 12 zł.
    Naprawdę nie masz wstydu! Nie chcę pisać na szkole frajerów, bo i tak do nich to nie dotrze.
    Baw się dalej i pozdrów magika od LUL-u.
    Przypominam tytuł wykładu:
    ” o stresie pourazowym u jeńców tatarskich wleczonych na targi Bakczysaraju i Stambułu.” 🙂

  8. Won stąd Ty chamie niemyty !

  9. Gwoli przypomnienia:

    W latach 90. działała w Kongresie Liberalno-Demokratycznym. Bez powodzenia kandydowała do Sejmu z 1. miejsca lubelskiej listy tej partii w wyborach parlamentarnych w 1993. Następnie należała do Unii Wolności, zasiadając w latach 1994–1996 w radzie krajowej. W latach 1990–1998 była radną rady miejskiej w Świdniku.

    Była posłanką na Sejm IV kadencji, zasiadała w klubie parlamentarnym Platformy Obywatelskiej. W wyborach startowała z okręgu lubelskiego, uzyskując 11 284 głosy. W Sejmie IV kadencji pełniła funkcję zastępcy przewodniczącej Komisji Finansów Publicznych. W PO zasiadała w prezydium klubu parlamentarnego, była przewodniczącą regionu lubelskiego i od 27 czerwca 2003 do 21 maja 2005 wiceprzewodniczącą partii. Wystąpiła z Platformy Obywatelskiej również w maju 2005 w związku z oskarżeniami o nepotyzm. Zarzucano jej, że zatrudniła w swoim biurze poselskim swoją synową oraz opłacała pracę swojego syna Pawła Gilowskiego jako eksperta prawnego z pieniędzy przeznaczonych na obsługę biura. Według Zyty Gilowskiej synowa została zatrudniona w biurze zanim poznała jej syna, a korzystanie z usług syna miało pozwolić na obniżenie kosztów ekspertyz. Kolejnym zarzutem wysuwanym pod jej adresem była próba umieszczenia syna na pierwszym miejscu lubelskiej listy PO, na co nie godziło się kierownictwo partii.

    Reszta na https://pl.wikipedia.org/wiki/Zyta_Gilowska

    I co tu jest do przypominania?

    ps

    Te twoje pierdoły mógłbyś nagrać na telefonie i nie byłoby kosztów… no ale jak frajerzy dają to

  10. Komentarz został wklejony z edytora tekstu wraz z formatowaniem, które zostało usunięte.

    Zrób  sobie terapię , udaj się  do Castoramy , kup sobie gumowy młotek , na promocji .Walnij się z całej siły w łeb..i doznasz olśnienia…E=mc2

    Cmoki oraz ciepłe pierdki z obu luf 🙂

  11. Komentarz został wklejony z edytora tekstu wraz z formatowaniem, które zostało usunięte.

     

  12. Krzysiu drzesz się, że o książce nikt nie wspomina, a jak dr Krajski na swoich spotkaniach poruszał tematy zawarte w niej- darłeś przysłowiowego ryja!!!

    Twój infantylizm jest straszny- nigdy nie byłeś w porządnej księgarni?

    ps

    zapomniałem, że ty książek nie czytałeś i nie czytasz…:)

Skomentuj krajek

Dane widoczne w formularzu zostaną zapisane w bazie portalu wraz z adresem IP komputera oraz podpisem przeglądarki jako pomoc przy wykrywaniu spamu. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Informacje o zasadach przetwarzania danych osobowych znajdą Państwo na stronie Polityka prywatności.