Pełna zgoda z Panem Andrzejem z Gdańska. Oglądałem na razie dwa razy, felieton bardzo mocny, kilka oderwanych od sienie inspiracji dało piorunujący efekt. Odnośnie tego co nas otacza, krajobrazu i tego jak powinna wyglądać rzeczywistość wokół nas przypomniały mi się czasy kiedy w 2016 na ŚDM przyjechała młodzież, akurat do nas z Czech. Jeden dzień zarezerwowany był na to żeby pokazać im coś w okolicy. No to pokazano im Park Historyczny w Bliźnie z czasów II WŚ skąd wystrzeliwano rakiety V-1 i V-2 i kompleks basenów bo nic ciekawszego do pokazania nie było….Litość i trwoga
Zamek Rabsztyn też się odbudowuje! Na razie jest wieża bramna i fragment murów. Konferencji tam nie będzie jeszcze długo, ale lokalne stowarzyszenia podnoszą go z ruiny powoli. Jeszcze parę lat temu sypał się dosłownie na naszych oczach -członków tych stowarzyszeń. Chyba coniektórzy pojęli wtedy że nie zabytek jest ważny i jego „zabytkowość” tylko po prostu zamek. Zamek na Katowskim Wzgórzu, który szkoda byłoby stracić.
Można dużo mówić, ale najważniejsze jest to, że:
dobrze, że jesteś CORYLLUSIE!
Pełna zgoda z Panem Andrzejem z Gdańska. Oglądałem na razie dwa razy, felieton bardzo mocny, kilka oderwanych od sienie inspiracji dało piorunujący efekt. Odnośnie tego co nas otacza, krajobrazu i tego jak powinna wyglądać rzeczywistość wokół nas przypomniały mi się czasy kiedy w 2016 na ŚDM przyjechała młodzież, akurat do nas z Czech. Jeden dzień zarezerwowany był na to żeby pokazać im coś w okolicy. No to pokazano im Park Historyczny w Bliźnie z czasów II WŚ skąd wystrzeliwano rakiety V-1 i V-2 i kompleks basenów bo nic ciekawszego do pokazania nie było….Litość i trwoga
Tryptyk, to jest słowo poważne.
Mam kilka potocznych słów dziś nierozpoznawalnych:
– tuzin,
– broszura,
– taboret.
Tak, tak.
Pozdrawiam
To powiedzenie Nilsa Bohra brzmiało: Przyszłość jest trudna do przewidzenia, szczególnie ta, która dopiero ma nadejść. Pozdrawiam.
Zamek Rabsztyn też się odbudowuje! Na razie jest wieża bramna i fragment murów. Konferencji tam nie będzie jeszcze długo, ale lokalne stowarzyszenia podnoszą go z ruiny powoli. Jeszcze parę lat temu sypał się dosłownie na naszych oczach -członków tych stowarzyszeń. Chyba coniektórzy pojęli wtedy że nie zabytek jest ważny i jego „zabytkowość” tylko po prostu zamek. Zamek na Katowskim Wzgórzu, który szkoda byłoby stracić.