Gabriel Maciejewski o książce: Baśń Jak Niedźwiedź – Socjalizm i Śmierć. Tom III
Jest długo-oczekiwany tom wieńczący cykl „Baśń Jak Niedźwiedź – Socjalizm i śmierć”, który ukazał się w 100 lecie odzyskania niepodległości. Tom III ukaże się na przełomie marca i kwietnia 2020 r.
„Pierwszy tom nowego cyklu Baśni jak niedźwiedź napisany został na podstawie pamiętników działaczy socjalistycznych i niepodległościowych. Spisywali oni swoje wrażenia i przemyślenia na temat urządzenia społeczeństwa polskiego, niepodległości i socjalizmu w stanie euforycznym, a także w poczuciu całkowitej bezkarności. To jest niesamowite i dziwne, że mając pod ręką, bo są to publikacje powszechnie dostępne, tak demaskatorskie treści, nikt jeszcze nie spróbował zmierzyć się z mitem socjalizmu jako jedynej drogi do niepodległości. Można powiedzieć, że nie dyskutuje się z faktami, a przecież socjalistyczna niepodległość stała się faktem. Oczywiście, że można, wszyscy dookoła kwestionują fakty, a mistrzami w tym są sami socjaliści. Wyjaśnijmy od razu, że książka ta nie jest nudnym wykładem socjologiczno-politycznym. Autor bowiem postanowił pokazać początki ruchu socjalistycznego na ziemiach polskich poprzez pryzmat kryminalno-obyczajowy. Zrobił to w dodatku, bez tak irytującego u innych autorów podejmujących tę tematykę, zachwytu nad światem przestępczym, jego hierarchiami i wyczynami…
Tom II – „Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest „duchowości” Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzeczywistych zdolności wojskowych Józefa Piłsudskiego oraz zdolności wojskowych w ogóle. Jest to mniej istotny aspekt sprawy. O wiele ważniejsze jest to, kto Piłsudskiemu ową gawędę podsunął i w którym momencie jego życia się to stało…
Kurczę, muszę się wyspać, powiedziałem Burt Raynolds zamiast Burt Lancaster
Dziękuję w imieniu swoim i wszystkich Czytelników za doskonałą trylogię.
Tak mi przyszło do głowy że to jest „Prawdziwa historia II RP”.
Wiem, że nie lubi Pan takich sloganów, ale w tym przypadku pasuje jak ulał 🙂
Pozdrawiam
Właśnie chodzi o to, że od 30 lat sytuacja WP to stopniowe schodzenie do poziomu z czasów II RP. Przez 30 lat niezależnie od tego kto rządzi WP wybudowało 1 (słownie jedną) korwetę, kupiło trochę czołgów z demobilu bez licencji na produkcję amunicji , trochę przestarzałych samolotów bez offsetu, no i mało co a kupiliby garść wysłużonych australijskich okrętów. A jak się pojawił jeden, co nie rozumiał mundrości etapu i zaczął sensowniej wydawać pieniądze, to się ze wszystkich stron podniósł taki skowyt, że natychmiast dokonano rekonstrukcji rządu…